Obserwatorzy

czwartek, 14 lipca 2011

I love Venice.

Dziś obiecana i upragniona ( przynajmniej przeze mnie) relacja z pobytu w Wenecji, który był wspaniały.
Z Bibione wyjechaliśmy ok godz 7.00 lecz pogoda nam nie sprzyjała. Po 1, 5 godziny jazdy zatrzymaliśmy się przy porcie, z którego po upływie pół godziny wypłynęliśmy w moją upragnioną trasę. Aura zmieniła się na słoneczną. Pierwszy przystanek mieliśmy na wyspie Burano, która do granic mnie zachwyciła. Nie wiem czy można sobie coś takiego wyobrazić nie mając okazji zobaczyć jej na żywo. Miejsce to, wyglądało jak z bajki. Wszystkie domki było kolorowe, co dodawało budynkom magicznego wyglądu. Zabytkami Burano są kościoły Santa Barbara  oraz San Martino, a także szkoła i muzeum koronkarstwa, które rozwijało się tu od wieków. Na pierwszy rzut oka było widać, że życie na niej jest zupełnie inne niż to, które znamy my. O godzinie 10 ludzie spokojnie otwierali drewniane okiennice swych uroczych domów, a w powietrzu unosił się zapach kawy. Na wyspie nie jeździły samochody, ani nawet rowery ponieważ  Burano ma tak małą powierzchnię, że spokojnie mogłam przejść przez wszystkie uliczki.
Pod koniec zwiedzania, wstąpiłam na kawę w małej kawiarni na głównym placu.





       
 Następnie popłynęliśmy na Murano, która slynie z ręcznej produkcji szkła. Tam ograniczyliśmy się tylko do obejrzenia pokazu tworzenia pięknych ręcznych wyrobów w tamtejszej hucie.




W końcu udaliśmy się do Wenecji, która od pierwszej chwili mnie zachwyciła. Ten styl, ta atmosfera, wąskie uliczki, a w nich mnóstwo sklepików z pamiątkami z cudownymi ciuchami, małych barów i rozbudowanych, ekskluzywnych restauracji. Coś cudownego. A teraz trochę o zabytkach tego miasta. Po przybyciu do Wenecji nie wyróżniałam się i tak jak większość turystów, poszłam do Bazyliki Św. Marka, ale przed tym musiałam czekać w ogromnej kolejce co potrwalo ok 1 godziny. Nie zrażając się tym, zachwycałam się pięknem tego miejsca. Nie mogę tego opisać, nie potrafię. To trzeba zobaczyć na własne oczy. Widziałam także pałac Dożów, w którym znajduje się obecnie Museo dell'Opero. Nie obeszło się również bez przejścia przez Most Westchnień, który przewieszony jest nad Kanałem Pałacowym. Bardzo podoba mi się historia o tym, że most ten został zbudowany, aby skazańcy mogli wzdychać do swych ukochanych oraz do wolnego świata, którego być może nigdy już nie zobaczą.


















Dodam jeszcze coś częściowo nie na temat, a mianowicie w Wenecji można spotkać turystów pochodzących ze wszystkich zakątków świata. A dziewczyny, kobiety pochodzące z Tajlandii, które tam spotkałam zachwycały mnie swoją nieskazitelną urodą, którą cechują ciemne oczy, długie włosy i gładka cera. O tych kilku cechach maży niejedna kobieta.

Podsumowując, życzę wszystkim aby mieli okazję kiedyś, choć raz zobaczyć Wenecję i poczuć tamten klimat, bo na prawdę warto. Do żadnej fontanny czy morza we Włoszech nie wrzuciłam monety przez ramię, ale jestem przekonana, że i bez tego tam wrócę, jeśli nie za rok, to za dwa lub 10 lub więcej, ale wrócę.



ps. jeszcze taki mały drobiazg. biorę udział w Rozdaniu u Atiny.
       http://kosmetykiatiny.blogspot.com/2011/06/rozdanie-u-atiny.html/
  

9 komentarzy:

  1. ale tam pięknie:) zazdroszczę:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Po twojej relacji i zdjęciach widzę, że ten wyjazd, musi być dla Ciebie niezapomnianym przeżyciem. Zazdroszczę! Zachęciłaś mnie do dopisania Wenecji do listy miast, które chcę zwiedzić.. ;)
    P.S. a tak a propos jest film "Wenecja" ;> Może oglądałaś? Zaskocze cię, że to polski film ;)

    U mnie nowa notka o Mirandzie Kerr, która została modelką miesiąca na moim blogu ;)
    Pisałam i zbierałam materiały na tą notkę długo więc mam nadzieję, że docenisz moją pracę i skomentujesz:)
    http://show-me-your-emotions.blogspot.com/2011/07/miranda-kerr.html
    Pozdrawiam :):*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chciałam obejrzeć "Wenecję", ale w końcu jej nie zobaczyłam, bo i na zalukaj i na seans24 niby film jest, ale jak chcesz go obejrzeć to wyskakuje, że film został skasowany, albo, że jest jakiś błąd..
    Jak obejrzysz film to koniecznie napisz, czy Ci się podobał, ok? Bo film jest podobno bardzo fajny, ale wiesz trzeba samemu zobaczyć, bo każdy ma inny gust ;>
    Pzdr :):*

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie tam ! dzieki za komentarz ;> obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  5. oj zazdroszczę,chcę do Wenecji ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieję, że napiszesz relację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominowałam Cię do "One lovely blog awards", ponieważ uważam, że twój jest świetny i interesujący ;)

    Więcej o nominacji:

    http://show-me-your-emotions.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html

    Pozdrawiam :):**

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia :) Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń